Smutna prawda

jaksior · Bywalec

Po analizie ogłoszeń stwierdzam, że nasze mućki powoli stają się dinozaurami. Aby znaleźć ładny okaz, praktycznie trzeba go ściągnąć samemu z zagranicy, krajowy rynek nie oferuje, już żadnych perełek, albo bite, albo homologacja na gaz do zrobienia. Stare modele od właścicieli, którzy o nie dbają, to prawdziwe rarytasy, ale wiekiem to już prawie zabytki. Chciałem kupić multiple w nowej kaście, ale nic nie można fajnego znaleźć, niestety same szroty. Jeżeli ktoś ma ładną, dobrze zadbaną multiplę na sprzedaż, proszę dajcie jakiś znak życia. Żona zakochana w tym aucie zaczyna zerkać na scenika granda, a ja zaczynam tracić nadzieję, że będę jeździł samochodem, w którym pomimo 190 cm wzrostu można wyspać się na przednim fotelu, Sad

krzyzowiec1410 · Specjalista

Tak to już jest. Ja o swoją dbam ale nie wiem czy by się komuś spodobała Wink

. Maska delikatnie pognieciona jak sąsiad rzucił na nią złodzieja co mi kradł radio. Bok od strony kierowcy przerysowany na całej długości przez jakiegoś imprezowicza z "wystającym kluczem w kieszeni". Z przedniego zderzaka pozłaził lakier. W środku przy siedzeniach popękane niektóre plastiki. Kierownica i gałka zmiany biegów (w skórze) wytarte. Urok posiadania małych szkrabów = plamki tu i ówdzie.
Ciężko trafić na egzemplarz który będzie wyglądał jak z salonu. Multipla to raczej nie auto do jeżdżenia po bułki do sklepu i w niedzielę do kościoła.
Jednak wiem że auto nie było bite ma bardzo mały jak na ten rocznik przebieg poniżej 150 tys. nie oszczędzam na mechaniku i częściach.
A to co oferują komisy itp sprzedawcy to raczej trupy kupione po okazyjnych cenach lekko odpicowane i sprzedawane z dużą nadwyżką cenową.